Skandal w Sebnitz: Rasistowskie ogłoszenia o pracę pozostają bezkarne!
Dekarz z Sebnitz zamieścił rasistowskie ogłoszenie. Następuje oburzenie i protesty; Władze miasta i Izba Rzemieślnicza dystansują się.

Skandal w Sebnitz: Rasistowskie ogłoszenia o pracę pozostają bezkarne!
W małym miasteczku Sebnitz niedaleko Drezna dyskryminujące ogłoszenie o pracę wywołuje podekscytowanie i oburzenie. W kwietniu mistrz dekarza opublikował w dzienniku urzędowym miasta ogłoszenie, w którym wykluczono niektóre grupy kandydatów i użyto antysemickich, rasistowskich i nieludzkich określeń. Drezdeńska prokuratura umorzyła jednak śledztwo wobec 60-latka, gdyż nie potwierdziły się podejrzenia o podżeganie do nienawiści. Spotkało się to z powszechną krytyką ze strony społeczeństwa, ponieważ władze uznały te wypowiedzi za objęte konstytucyjnie chronioną wolnością słowa, jak podaje t-online.de.
Gdy ogłoszenie stało się znane, głos zabrał burmistrz Ronald Kretzschmar. Wyraził swoje niezrozumienie i oburzenie publikacją. Władze miasta zdystansowały się od treści i stwierdziły, że o reklamie dowiedziały się dopiero po wydrukowaniu numeru. Swoją odmowę wyraziła również Drezdeńska Izba Rzemieślnicza, która zapowiedziała, że sprawdzi przydatność firmy jako firmy szkoleniowej. Reklama jest obecnie szczegółowo analizowana zarówno przez polityków, jak i opinię publiczną.
Protesty i opór
Incydenty obudziły także społeczeństwo obywatelskie. W Poniedziałek Wielkanocny około 80 osób zebrało się w Sebnitz, aby pokojowo demonstrować przeciwko rasizmowi. Uczestnicy zorganizowani przez Lewicę zebrali się, aby okazać solidarność z osobami dotkniętymi dyskryminacją. Partia domagała się także wyjaśnień od rady miasta i burmistrza oraz konsekwencji dla odpowiedzialnych osób. Przewodnicząca okręgowej Lewicy Lisa Thea Steiner była zdumiona nieodpowiednią recenzją ogłoszenia, natomiast reakcje miasta i Izby Rzemieślniczej uznała za niewystarczające. Domaga się wszechstronnego przeglądu sytuacji.
Wbrew pokojowemu protestowi, w tym samym czasie odbyły się dwie spontaniczne kontrdemonstracje ze spektrum prawicowego, w których wzięło udział około 130 osób. Ta dynamika pokazuje, jak spolaryzowana jest sytuacja w Sebnitz, a także przypomina o głębszym problemie społecznym. Podczas gdy niektórzy opowiadają się za pokojem i człowieczeństwem, inni najwyraźniej mobilizują się do propagowania idei nacjonalistycznych.
Dylemat prawny
Aspekty prawne tej sytuacji budzą wątpliwości. Według Instytutu Praw Człowieka wolność słowa jest podstawowym prawem człowieka, ale osiąga swoje granice w przypadku rasistowskiego zniesławienia i nieludzkich wypowiedzi. Konwencja ONZ w sprawie likwidacji wszelkich form dyskryminacji rasowej wzywa państwa-strony do karania szerzenia idei rasistowskich.
W kontekście bieżących wydarzeń w Sebnitz jest to także apel do społeczeństwa o podjęcie kroków prawnych mających na celu powstrzymanie rasistowskiej propagandy. Zmiany te mają znaczenie nie tylko lokalne, ale także dają wgląd w napięcia społeczne istniejące poza nimi.
Miasto Sebnitz, znane z tradycji wytwarzania sztucznych kwiatów, planuje na wrzesień „Dzień Sasów”. Czas pokaże, jak obecne wydarzenia wpłyną na atmosferę w mieście.