Sąd administracyjny: Zakaz pracy policjantów w drezdeńskich przedszkolach jest legalny!
Sąd Administracyjny w Dreźnie rozstrzyga w sprawie nierównego traktowania chrześcijańskich pracodawców oraz w sprawie wyrzucenia funkcjonariusza policji ze sklepu dziecięcego AZ Conni.

Sąd administracyjny: Zakaz pracy policjantów w drezdeńskich przedszkolach jest legalny!
Kontrowersyjne orzeczenie wywołało poruszenie w Dreźnie: Sąd administracyjny orzekł, że chrześcijańscy pracodawcy, np. ci, którzy prowadzą niezależne żłobki, mają prawo dyskryminować swoich pracowników ze względu na kryteria religijne. Mniej przyjemna dla wielu jest decyzja o zakazie wstępu do budynku ojcu ze sklepu dziecięcego AZ Conni w Dreźnie Neustadt, który jest policjantem, aby zapewnić dzieciom przestrzeń wolną od policji. Sąd wyjaśnił to podczas rozprawy głównej, która odbyła się w ciągu ostatnich kilku tygodni i uznał zakaz zamieszkania za zgodny z prawem. Wyrok oznacza także cofnięcie dotychczasowej koncesji na prowadzenie sklepu dziecięcego, która w grudniu 2023 roku została cofnięta przez państwowy urząd ds. młodzieży ze względu na rzekome zagrożenie dobra dziecka. Die Sachsen poinformowała, że rozprawa główna przed sądem administracyjnym wykazała, że nie było obiektywnych powodów do cofnięcia koncesji lub zamknięcia sklepu dziecięcego.
Wielu obserwatorów szczególnie krytycznie ocenia wykluczenie funkcjonariusza policji, gdyż nie należy ignorować roli funkcjonariuszy organów ścigania w społeczeństwie i ich wkładu w bezpieczeństwo powszechne. W Saksonii około jedna czwarta ludności to osoby religijne, co jeszcze bardziej komplikuje kontekst tej kwestii. W tym konkretnym przypadku zakaz został pierwotnie nałożony, ponieważ na stronie internetowej AZ Conni użyto hasła takiego jak „Żadnych gliniarzy, żadnych nazistów”, które zostało zinterpretowane jako zrównanie funkcjonariuszy policji z nazistami. Ta skrajna treść wywołała zamieszanie i obawy, czy przedszkole jest rzeczywiście odpowiednim miejscem dla dzieci. Sędziowie doszli jednak do wniosku, że ojciec nie może ponosić odpowiedzialności za stwarzane przez niego niebezpieczeństwo RDL.
Skoncentruj się na zagrożeniu dobra dzieci
To, czy wykluczenie rodzica ze sklepu dziecięcego faktycznie zagraża dobru dziecka, jest tematem gorącej dyskusji. Państwowe Biuro ds. Młodzieży i sąd miały w tej sprawie odmienne zdanie. Ojciec początkowo skarżył się na zaistniałą sytuację, co ostatecznie doprowadziło do wszczęcia śledztwa. Organ stwierdził, że nie udało się wystarczająco udowodnić związku pomiędzy funkcjonariuszami policji a potencjalnym zagrożeniem dla dobra dzieci. Sąd administracyjny posunął się nawet do stwierdzenia, że prawa ojca nie mogą zostać ograniczone ze względu na wykonywany przez niego zawód Die Sachsen.
Temat zagrożenia dziecka jest na ogół drażliwym i trudnym obszarem. Eksperci często dyskutują o wpływie postaw ekstremistycznych na dzieci, co można zaobserwować chociażby w powiększających się z każdym kwartałem kręgach salafickich. Rodzi to pytanie, jakie działania należy podjąć w przypadku potencjalnych zagrożeń i w jakim stopniu ingerencja państwa w prawa rodzicielskie jest uzasadniona. Jak wynika z artykułu Federalnej Agencji Edukacji Obywatelskiej, same radykalne przekonania nie wymagają wszechogarniającej interwencji. Każdy przypadek wymaga indywidualnej oceny, aby w zrównoważony sposób uwzględnić bezpieczeństwo dziecka i autonomię rodziców.
Sprawa AZ Conni jest przykładem napiętego związku pomiędzy przekonaniami społecznymi, przepisami prawnymi i wychowaniem dzieci. Czas pokaże, czy decyzja sądu administracyjnego będzie słuszna w tej debacie. Państwowy Urząd ds. Dzieci i Młodzieży ma czas do 15 czerwca na złożenie apelacji od wyroku do Wyższego Sądu Administracyjnego w Budziszynie. Oznacza to, że ogólna sytuacja w sklepie dziecięcym i debata na temat związku między pracą rodziców a dobrem dziecka pozostają napięte i niepewne.